Tak jak w każdy weekend granatowowłosy przychodził do niego
i razem spędzali dni wolne od szkoły. Stało się to dla nich rutyną, odkąd nie
mogli zbyt często spotykać się na tygodniu. Kagami chciał zrobić dzisiaj na
kolację jedną z ulubionych potraw swojego chłopaka, z racji, że tego dnia
przypadała ich pierwsza „rocznica”.
Gdy tylko czerwonowłosy chłopak kupił to co było mu
potrzebne, ruszył w kierunku swojego mieszkania. Po drodze spojrzał jeszcze na
telefon i sprawdził godzinę.
17? No kurwa, nie
zdążę z kolacją… Że też akurat Riko musiała dzisiaj dać nam popalić… Zaklął
w duchu i przyspieszył kroku. Chciał przynajmniej zacząć gotowanie, zanim
Aomine pojawi się w jego mieszkaniu, ale nie można mieć wszystkiego, no nie?
Po chwili dotarł do swoich drzwi wejściowych, ale gdy chciał
je otworzyć, okazało się, że były one już otwarte…
Huh? Przecież
pamiętam, że rano zamykałem drzwi…
Gdy wszedł do korytarza zauważył parę sportowych butów i
kurtkę na wieszaku, po czym olśniło go, że Aomine musiał przyjść wcześniej i
użyć dodatkowego klucza, który mu dał. Zaniósł torby z zakupami do kuchni, po
czym zaczął się rozglądać po mieszkaniu, gdzie jego leniwy chłopak postanowił
się ulokować. Sprawdził salon, pokój gościnny i łazienkę, ale go nie znalazł. A
to oznaczało, że Daiki jest w jego pokoju.
Kagami powoli otworzył drzwi do swojego pokoju i zobaczył
nagiego granatowowłosego na swoim łóżku. Ale ten fakt nie zdziwiłby go aż do
tego stopnia, że stanął jak wryty w drzwiach swojego pokoju. Zdziwiły go dwie
rzeczy. Pierwszą była pozycja Aomine. Chociaż wyglądała na totalnie naturalną,
to jednocześnie była bardzo seksowna. Co zdziwiło Taigę bardziej to napis z
czekolady na brzuchu chłopaka, mówiący: „Bier mnie tygrysie”.
Czerwono włosy nie wiedział czy zacząć się śmiać, czy wpaść
w nastrój i wykorzystać to, że Daiki wystawił się dla niego jak na tacy.
Oczywiście wybrał drugą opcję. Wszedł do pokoju, zamykając za sobą drzwi, po
czym podszedł bliżej do chłopaka krokiem godnym drapieżcy. Stanął blisko niego
i dokładnie mu się przyjrzał, używając do tego swojego słynnego „spojrzenia
które gwałci”, którego to zawsze używa, gdy jest na górze. Oblizał przy tym
wymownie usta, na co Daiki zaczął się lekko wiercić.
-Masz zamiar tylko stać i się gapić jak ciele w malowane
wrota?- zapytał z docinkiem granatowowłosy, ale Kagami po prostu go zignorował.
Po tym Taiga zaczął się rozbierać. Jednak nie było to zwykłe
zdjęcie z siebie ubrań. Specjalnie robił to najseksowniej jak umiał, żeby samym
rozebraniem pobudzić drugiego chłopaka. Jego metoda zadziałała, bo po chwili
członek Daikiego zaczął się budzić do życia.
Czerwonowłosy jednym płynnym ruchem wskoczył na łóżko,
górując nad swoim chłopakiem. Nie marnując czasu nachylił się nad jego
brzuchem.
-I-ta-da-ki-ma-su~ - wymruczał,
po czym zaczął zlizywać czekoladę z sześciopaku Aomine, zaczynając od góry i
schodząc w dół.
Lizał, przygryzał skórę chłopaka i zasysał się na niej,
zostawiając po sobie mało widoczne malinki. Gdy zlizał całą czekoladę, złapał
zębami włosy na podbrzuszu chłopaka i lekko je pociągnął, przez co Aomine wydał
z siebie cichy jęk. Taiga widział, że to wystarczyło, by podniecić Daikiego na
tyle, że był twardy, ale to mu nie wystarczało. Chciał nacieszyć się swoim
„posiłkiem”, więc zaczął znów obcałowywać tors drugiego chłopaka, zostawiając
po sobie jak najwięcej malinek.
Gdy powoli kierował się w górę klatki piersiowej Aomine, ten
zaczął się niecierpliwie kręcić. Kagami szybko złapał go za ramiona i niezbyt
mocno wcisnął w materac, dając mu do zrozumienia, że ma się nie wiercić, po
czym zajął się sutkami chłopaka. Gdy granatowowłosy przygryzł dolną wargę,
żeby powstrzymać się od wydawania krępujących dźwięków, Taiga podniósł się i
wpił zachłannie w jego usta, badając ich wnętrze językiem. Jednocześnie dłońmi
wędrował po umięśnionym ciele bardziej opalonego chłopaka.
Jednak po chwili gwałtownie oderwał się od niego i sięgnął
do szafki nocnej stojącej obok łóżka po lubrykant i prezerwatywę, które po
chwili rzucił na łóżko.
-Przekręć się i wypnij tyłek. – wydał rozkaz chłopakowi,
który niechętnie wykonał jego polecenie.
Nie marnując czasu czerwonowłosy od razu pokrył palce jednej
dłoni lubrykantem i zaczął go przygotowywać, jednocześnie całując i podgryzając
jego pośladki. Kiedy skończył tę czynność, Aomine dość często pojękiwał, a jego
oddech był urywany. Jednak gdy Kagami sięgnął po leżący obok kondom, zatrzymała
go dłoń drugiego chłopaka.
- B-Bez gumki… Taiga… - wysapał Daiki, na co czerwonowłosy
tylko się uśmiechnął i szybkim ruchem wszedł w swojego partnera, przez co ten
wciągnął gwałtownie powietrze.
Kagami nie poruszał się przez chwilę, dając czas drugiemu na
rozluźnienie się.
-Jesteś taaaki ciasny, Daiki… - wymruczał, nie mogąc się
powstrzymać. – Twój tyłeczek tak pięknie wygląda, gdy przyjmuje mnie całego…
Na sam dźwięk głosu czerwonowłosego, Aomine wydał spragniony
jęk, ale gdy usłyszał co mówi jego partner, musiał się powstrzymać przed zbyt
wczesnym wytryskiem. W tym czasie Kagami zaczął się poruszać, najpierw wolno,
później przyspieszając swoje ruchy, aż do momentu gdy osiągnął stały,
zadowalający ich obu rytm.
Po krótkiej chwili poczuł, że jest blisko, więc chwycił
członek Daikiego i zaczął go pieścić, w równym rytmie z jego pchnięciami. W
pokoju Taigi było słychać tylko jęki, dyszenie i odgłosy skóry ocierającej się
o skórę. Obu chłopakom nie zajęło długo, by dojść. Aomine spuścił się w dłoń
Kagamiego, przy okazji brudząc pościel, a Kagami doszedł obficie w swoim
chłopaku.
Gdy tylko trochę uspokoili się po osiągnięciu spełnienia,
czerwonowłosy wyszedł z Daikiego i padł na łóżko obok niego. Obaj leżeli tak
jeszcze przez chwilę, po czym granatowowłosy z trudem poczłapał do łazienki, a
Taiga do kuchni przygotować kolację…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz