piątek, 3 czerwca 2016

Rocznica

Kagami był trochę zmęczony po treningu, ale i tak musiał pójść na zakupy. Jego lodówka świeciła pustkami, a z racji że był piątek, miał przyjść do niego jego chłopak Aomine. Tak, ten sam Aomine Daiki, maniak wielkich cycków. Taiga nie wiedział jak to się stało, że Daiki został jego chłopakiem, ale byli razem już rok i nie zanosiło się na to, żeby mieli szybko ze sobą zerwać.
Tak jak w każdy weekend granatowowłosy przychodził do niego i razem spędzali dni wolne od szkoły. Stało się to dla nich rutyną, odkąd nie mogli zbyt często spotykać się na tygodniu. Kagami chciał zrobić dzisiaj na kolację jedną z ulubionych potraw swojego chłopaka, z racji, że tego dnia przypadała ich pierwsza „rocznica”.
Gdy tylko czerwonowłosy chłopak kupił to co było mu potrzebne, ruszył w kierunku swojego mieszkania. Po drodze spojrzał jeszcze na telefon i sprawdził godzinę.
17? No kurwa, nie zdążę z kolacją… Że też akurat Riko musiała dzisiaj dać nam popalić… Zaklął w duchu i przyspieszył kroku. Chciał przynajmniej zacząć gotowanie, zanim Aomine pojawi się w jego mieszkaniu, ale nie można mieć wszystkiego, no nie?
Po chwili dotarł do swoich drzwi wejściowych, ale gdy chciał je otworzyć, okazało się, że były one już otwarte…
Huh? Przecież pamiętam, że rano zamykałem drzwi…
Gdy wszedł do korytarza zauważył parę sportowych butów i kurtkę na wieszaku, po czym olśniło go, że Aomine musiał przyjść wcześniej i użyć dodatkowego klucza, który mu dał. Zaniósł torby z zakupami do kuchni, po czym zaczął się rozglądać po mieszkaniu, gdzie jego leniwy chłopak postanowił się ulokować. Sprawdził salon, pokój gościnny i łazienkę, ale go nie znalazł. A to oznaczało, że Daiki jest w jego pokoju.
Kagami powoli otworzył drzwi do swojego pokoju i zobaczył nagiego granatowowłosego na swoim łóżku. Ale ten fakt nie zdziwiłby go aż do tego stopnia, że stanął jak wryty w drzwiach swojego pokoju. Zdziwiły go dwie rzeczy. Pierwszą była pozycja Aomine. Chociaż wyglądała na totalnie naturalną, to jednocześnie była bardzo seksowna. Co zdziwiło Taigę bardziej to napis z czekolady na brzuchu chłopaka, mówiący: „Bier mnie tygrysie”.
Czerwono włosy nie wiedział czy zacząć się śmiać, czy wpaść w nastrój i wykorzystać to, że Daiki wystawił się dla niego jak na tacy. Oczywiście wybrał drugą opcję. Wszedł do pokoju, zamykając za sobą drzwi, po czym podszedł bliżej do chłopaka krokiem godnym drapieżcy. Stanął blisko niego i dokładnie mu się przyjrzał, używając do tego swojego słynnego „spojrzenia które gwałci”, którego to zawsze używa, gdy jest na górze. Oblizał przy tym wymownie usta, na co Daiki zaczął się lekko wiercić.
-Masz zamiar tylko stać i się gapić jak ciele w malowane wrota?- zapytał z docinkiem granatowowłosy, ale Kagami po prostu go zignorował.
Po tym Taiga zaczął się rozbierać. Jednak nie było to zwykłe zdjęcie z siebie ubrań. Specjalnie robił to najseksowniej jak umiał, żeby samym rozebraniem pobudzić drugiego chłopaka. Jego metoda zadziałała, bo po chwili członek Daikiego zaczął się budzić do życia.
Czerwonowłosy jednym płynnym ruchem wskoczył na łóżko, górując nad swoim chłopakiem. Nie marnując czasu nachylił się nad jego brzuchem.
-I-ta-da-ki-ma-su~ - wymruczał, po czym zaczął zlizywać czekoladę z sześciopaku Aomine, zaczynając od góry i schodząc w dół.
Lizał, przygryzał skórę chłopaka i zasysał się na niej, zostawiając po sobie mało widoczne malinki. Gdy zlizał całą czekoladę, złapał zębami włosy na podbrzuszu chłopaka i lekko je pociągnął, przez co Aomine wydał z siebie cichy jęk. Taiga widział, że to wystarczyło, by podniecić Daikiego na tyle, że był twardy, ale to mu nie wystarczało. Chciał nacieszyć się swoim „posiłkiem”, więc zaczął znów obcałowywać tors drugiego chłopaka, zostawiając po sobie jak najwięcej malinek.
Gdy powoli kierował się w górę klatki piersiowej Aomine, ten zaczął się niecierpliwie kręcić. Kagami szybko złapał go za ramiona i niezbyt mocno wcisnął w materac, dając mu do zrozumienia, że ma się nie wiercić, po czym zajął się sutkami chłopaka. Gdy granatowowłosy przygryzł dolną wargę, żeby powstrzymać się od wydawania krępujących dźwięków, Taiga podniósł się i wpił zachłannie w jego usta, badając ich wnętrze językiem. Jednocześnie dłońmi wędrował po umięśnionym ciele bardziej opalonego chłopaka.
Jednak po chwili gwałtownie oderwał się od niego i sięgnął do szafki nocnej stojącej obok łóżka po lubrykant i prezerwatywę, które po chwili rzucił na łóżko.
-Przekręć się i wypnij tyłek. – wydał rozkaz chłopakowi, który niechętnie wykonał jego polecenie.
Nie marnując czasu czerwonowłosy od razu pokrył palce jednej dłoni lubrykantem i zaczął go przygotowywać, jednocześnie całując i podgryzając jego pośladki. Kiedy skończył tę czynność, Aomine dość często pojękiwał, a jego oddech był urywany. Jednak gdy Kagami sięgnął po leżący obok kondom, zatrzymała go dłoń drugiego chłopaka.
- B-Bez gumki… Taiga… - wysapał Daiki, na co czerwonowłosy tylko się uśmiechnął i szybkim ruchem wszedł w swojego partnera, przez co ten wciągnął gwałtownie powietrze.
Kagami nie poruszał się przez chwilę, dając czas drugiemu na rozluźnienie się.
-Jesteś taaaki ciasny, Daiki… - wymruczał, nie mogąc się powstrzymać. – Twój tyłeczek tak pięknie wygląda, gdy przyjmuje mnie całego…
Na sam dźwięk głosu czerwonowłosego, Aomine wydał spragniony jęk, ale gdy usłyszał co mówi jego partner, musiał się powstrzymać przed zbyt wczesnym wytryskiem. W tym czasie Kagami zaczął się poruszać, najpierw wolno, później przyspieszając swoje ruchy, aż do momentu gdy osiągnął stały, zadowalający ich obu rytm.
Po krótkiej chwili poczuł, że jest blisko, więc chwycił członek Daikiego i zaczął go pieścić, w równym rytmie z jego pchnięciami. W pokoju Taigi było słychać tylko jęki, dyszenie i odgłosy skóry ocierającej się o skórę. Obu chłopakom nie zajęło długo, by dojść. Aomine spuścił się w dłoń Kagamiego, przy okazji brudząc pościel, a Kagami doszedł obficie w swoim chłopaku.
Gdy tylko trochę uspokoili się po osiągnięciu spełnienia, czerwonowłosy wyszedł z Daikiego i padł na łóżko obok niego. Obaj leżeli tak jeszcze przez chwilę, po czym granatowowłosy z trudem poczłapał do łazienki, a Taiga do kuchni przygotować kolację…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz