sobota, 20 lutego 2016

Supraśl rozdział 4

Taiga obudził się, gdy promień słońca padał wprost na jego twarz.
Ugh… Jakie to wnerwiające… Chcę sobie jeszcze pospać…
Myślał chłopak, ale po chwili dotarło do niego, że musi być już około 12 skoro słońce świeci na jego łóżko. Z niechęcią postanowił otworzyć oczy. W końcu już dawno mu się tak dobrze nie spało… Gdy tylko udało mu się uchylić swoje cholernie ciężkie powieki, musiał zaraz je przymknąć, z powodu ostrego światła. Po chwili jego oczy przyzwyczaiły się do jasnego otoczenia. I dokładnie w tym momencie pożałował, że otworzył oczy. Po wyrwaniu ze spokojnego świata snów dopadły go objawy kaca… W całym jego życiu, nigdy go tak nie bolała głowa. Nie, bolała to złe słowo, tu bardziej pasuje napierdalała.
Czerwonowłosy wydał z siebie dźwięk wyrażający jego niezadowolenie i postanowił, że musi sobie przypomnieć co działo się w nocy. Po kilkunastominutowym wysiłku umysłowym, który wzmógł ból jego głowy, w końcu się poddał. Pamiętał tyle, że wyszedł z senpaiem na zewnątrz, a potem wszystko było jedną, wielką, czarną dziurą.
Ciekawe czy Aomine wrócił… Ha? Dlaczego ja się w ogóle nad tym zastanawiam. Pewnie zaliczył, którąś z tych cycastych lali i jeszcze go nie ma.
Po tych rozmyślaniach postanowił się rozejrzeć i przekonać się czy jego współlokator znajduje się w pokoju. Gdy tylko obrócił głowę, zauważył twarz opalonego chłopaka zaraz obok siebie.
Ha? … Haaaaa?!!
Dopiero po pewnym czasie jego mózg przetworzył informacje, co poskutkowało gwałtownym podniesieniem się do siadu Taigi. Nie było to jednak zbyt mądre w jego stanie, ponieważ gwałtowny ruch wywołał u niego nudności. Kagami nie zważając na granatowowłosego wyskoczył z łóżka i pobiegł sprintem,  godnym Bolta na setkę, do łazienki oddać naturze zawartość swojego żołądka.
Podczas gdy on przeżywał spotkanie trzeciego stopnia z sedesem Daiki zwlókł się z łóżka i wyruszył na poszukiwanie czegoś co nadawało się do picia, bo suszyło go niemiłosiernie. Gdy ugasił pragnienie, podrapał się leniwie po brzuchu i uśmiechnął na wspomnienie czynności, które wykonywał minionej nocy.
Gdy tak sobie rozmyślał, do pokoju nagle wparował Taiga. Wyglądał co najmniej jakby go walec przejechał. Jedyne na co czerwonowłosy miał siłę, to z powrotem położyć się do łóżka. Aomine widząc jego stan, bez słowa założył spodnie na tyłek i wyszedł z pokoju kupić coś do jedzenia i jakieś prochy dla Taigi, by ten wrócił do życia.
Kiedy opalony chłopak wyszedł, ognistowłosy wcisnął twarz w poduszkę wydając z siebie głośnie warknięcie. Teraz dotarło do niego, że nie pamięta co się działo w nocy i nie jest pewny czy chce pamiętać. Jedynym co musi  przyznać to, to, że boli go nie tylko głowa, ale i dupa. Po dłuższej chwili rozważania wszystkich za i przeciw, doszedł do wniosku, że lepiej będzie nie wnikać w to co się działo. Woli pozostać w błogiej nieświadomości.
Po jakichś 45 minutach to pokoju wszedł Daiki, w jednej ręce trzymając torbę z burgerami z Maji, a w drugiej zapas wody i reklamówkę z lekami dla drugiego chłopaka. Nie chciał męczyć wyraźnie bardziej skacowanego Taigi, ale stwierdził, że lepiej będzie gdy ten coś zje, więc postanowił go obudzić i zmusić do jedzenia. Podszedł do jego łóżka i lekko nim potrząsnął, gdy usłyszał niezadowolony pomruk od drugiego zawołał go by łaskawie podniósł dupę i zjadł coś, żeby wypić prochy, które mu pomogą. Kagami z trudem i niechęcią zwlekł się z wyrka i siedział na nim przez chwilę nie kontaktując co się dzieje. Jednak gdy poczuł smakowity zapach burgerów, jego żołądek się odezwał. Opalony chłopak mógł się założyć, że to burczenie w brzuchu słyszeli wszyscy w akademiku. Po krótkiej chwili czerwonowłosy dorwał się do żarcia, potem do wody i leków i znów wyłożył się na łóżku.
Taiga musiał się wyspać i zregenerować siły. W czasie gdy on spał, Daiki przeglądał swoje świerszczyki, jednak robił to bez zainteresowania. Tak chłopakom minęła sobota. W niedzielę Kagami odzyskał siły i ugotował curry dla Aomine w podziękowaniu za wcześniejsze burgery, jednak przez cały dzień żaden z nich nie poruszył tematu imprezy. Taiga nie chciał się dowiedzieć co się stało, a Daiki nie chciał, by o tamtych wydarzeniach dowiedział się czerwonowłosy, bo pewnie Aomine już by nie pochodził po tym świecie.
I tak wszystko wróciło do normy. Aż do czasu zakończenia się zajęć w poniedziałek...

6 komentarzy:

  1. Co stanie się w poniedziałek?????????????????????????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ma być niespodziewajka, więc nie powiem. Przykro mi, ale musisz poczekać Anonimku na kolejny rozdział. I z góry muszę powiedzieć, że nie wiem kiedy będę miał czas aby go napisać. Na 100% po 18 maja rozdziały będę dodawał regularnie, ale do tego czasu nie mam zielonego pojęcia jak sprawa się potoczy. Dlatego gomene. Ale dzięki za czytanie :D To takie fajne uczucie jak się zobaczy, że jednak ktoś moje wypociny czyta (^_^)

      Usuń
  2. Hmmm, może warto pomyśleć nad odpowiednimi tagami dla tego bloga, albo chociaż oznaczyć posty jakimiś etykietami? Wszakże mogą to czytać dzieci! :D
    Najpierw seksy, potem przekleństwa...zdecydowanie wypadałoby oznaczyć xD
    Tak, AHO - bój się! Nie wolno rżnąć ludzi bez ich wiedzy! :3
    Ogólnie - było ciekawie, choć krótko. Idę czytać dalej.

    Co do matury - wierz mi, to jeszcze nic w porównaniu z sesją egzaminacyjną na studiach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stroną techniczną zajmę się po maturkach, to mogę obiecać na pewno XD Taaa, teraz dzieci są jeszcze lepsze niż dorośli, ale ciii... XD Co do długości, nie ma co się po mnie spodziewać długich rozdziałów, ponieważ mam naturalną tendencję do pisania krótko i treściwie.
      Zdaję sobie z tego sprawę, ale dobija mnie presja otoczenia i to, że wszyscy oczekują ode mnie 100% ze wszystkiego... Sam materiał nie jest straszny, ale stres robi swoje...

      Usuń
    2. To też prawda, dlatego ja po maturze zrobiłam sobie roczną przerwę od wszystkiego. Tak jakoś wyszło, że nie wiedziałam do końca co chcę studiować, a nie chciałam się pchać w kierunek, którego ''nie czuję''. Dlatego rok później na spokojnie jeszcze raz podeszłam do matury, tym razem z innych przedmiotów niż wcześniej. I tak oto zostałam studentką psychologii :P

      Usuń
    3. Ja na taką przerwę raczej nie mogę sobie pozwolić, chyba że czegoś nie zdam, to wtedy nie będę miał wyjścia. Ło matko sama psychologia wszędzie XD (tak mam dużo znajomych studiujących psychologię XD)

      Usuń